Oświatowe getta i demoralizacja

Raport o stanie samorządności wytyka słabości systemu edukacji. Czy pomoże zmienić Kartę nauczyciela?

Publikacja: 06.03.2013 03:31

Najprawdopodobniej za miesiąc powróci temat zmian w Karcie nauczyciela. Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Rz", do końca marca resort edukacji ma mieć gotowy projekt nowelizacji tej ustawy. Trafi on do Sejmu, gdzie zostanie skonfrontowany z propozycjami zmian przygotowanymi przez samorządy. Ich przedstawiciele będą się starali przekonać posłów do swoich propozycji – o wiele dalej idących niż te przygotowane przez MEN.

Ostatnio do ręki dostali dwa nowe argumenty. Po pierwsze, nowym wiceministrem edukacji odpowiedzialnym za kontakty z samorządem został przedstawiciel ich środowiska – szef komisji do spraw edukacji Związku Miast Polskich (ZMP) Przemysław Krzyżanowski. Po drugie, kilka tygodni temu opublikowany został raport o stanie samorządności w Polsce, jego współautorem jest prof. Jerzy Hausner, w którym ostro skrytykowano m.in. system finansowania i zatrudniania w systemie oświaty.

– Zamierzamy w dyskusji o Karcie wykorzystać wszystkie argumenty – mówi nam Andrzej Porawski, szef biura ZMP.

I przypomina, że planowana przez nich strategia będzie polegała na tym, że samorządowcy zamierzają się spotykać ze wszystkimi parlamentarzystami reprezentującymi ich region i rozmawiać o lokalnych problemach oświaty i ich przyczynach.

Wiele o tym możemy przeczytać w raporcie o stanie samorządności. Jego autorzy zaznaczają, że oświata jest najdroższym elementem funkcjonowania samorządu – ten przeznacza na nią średnio 29,2 proc. swojego budżetu. Dla porównania, transport publiczny to 18 proc. wydatków, a pomoc społeczna – 12,1 proc.

„Jeżeli nie zostaną dokonane znaczące zmiany systemowe, to samorządy będą coraz więcej łożyć na edukację" – czytamy. Np. w 2011 r. gminy z własnej kasy na utrzymanie szkół wydały ok. 13 mld zł, kolejne 7,5 mld zł na przedszkola. Ten wysiłek dostrzegają autorzy raportu, wskazując na zdecydowany postęp, jaki nastąpił w szkolnej infrastrukturze w ostatnich latach.

Krytykują natomiast system awansu zawodowego nauczycieli, za którego zmianą optują także samorządy. „System kształcenia, przygotowania do wykonywania zawodu oraz motywacji finansowej opartej na stopniach awansu zawodowego demoralizuje i powoduje, że nauczyciele nie czują się odpowiedzialni za wspólnotę" – stwierdza raport. Wytyka także scentralizowany system organizacji szkół oraz zbiurokratyzowanie funkcji dyrektora szkoły. Liberalizacji tych zapisów domagają się samorządy w swoich propozycjach zmian oświatowych.

Autorzy raportu zwracają także uwagę, że samorządy nie mają wystarczających środków ani instrumentów nadzoru oświatowego, aby przeciwdziałać widocznemu, szczególnie w ośrodkach miejskich, zróżnicowaniu wyników nauczania w poszczególnych szkołach. „W odniesieniu do gimnazjów w miastach powyżej 100 tys. wskaźnik ten wzrósł w ostatniej dekadzie blisko trzykrotnie(!). Zjawisko to nie tylko wpływa na utrwalanie nierówności społecznych, ale grozi również gettoizacją obszarów miejskich" – stwierdza raport.

O komentarz poprosiliśmy resort edukacji, ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Kilka tygodni temu MEN przedstawiło propozycje zmian w Karcie, które samorządy określiły jako kosmetyczne. Resort nie podjął ich najistotniejszych postulatów, takich jak wydłużenie czasu pracy nauczycieli, ograniczenie przywilejów Karty tylko do grupy nauczycieli pracujących przy tablicy czy przerzucenie obowiązku finansowania nauczycielskich  urlopów na poratowanie zdrowia z samorządu na ZUS. Gminy wydają na ten cel kilkaset milionów złotych rocznie i z roku na rok coraz więcej, bo nauczyciele wykorzystują te urlopy, by uciec przed zwolnieniem.

– Liczymy, że dzięki naszemu reprezentantowi w strukturach MEN uda się przeforsować dalej idące zmiany – mówi nam jeden z uczestników negocjacji o zmianach w Karcie, które przez kilka miesięcy toczyły się pomiędzy samorządami, nauczycielskimi związkami oraz MEN.

Najprawdopodobniej za miesiąc powróci temat zmian w Karcie nauczyciela. Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Rz", do końca marca resort edukacji ma mieć gotowy projekt nowelizacji tej ustawy. Trafi on do Sejmu, gdzie zostanie skonfrontowany z propozycjami zmian przygotowanymi przez samorządy. Ich przedstawiciele będą się starali przekonać posłów do swoich propozycji – o wiele dalej idących niż te przygotowane przez MEN.

Ostatnio do ręki dostali dwa nowe argumenty. Po pierwsze, nowym wiceministrem edukacji odpowiedzialnym za kontakty z samorządem został przedstawiciel ich środowiska – szef komisji do spraw edukacji Związku Miast Polskich (ZMP) Przemysław Krzyżanowski. Po drugie, kilka tygodni temu opublikowany został raport o stanie samorządności w Polsce, jego współautorem jest prof. Jerzy Hausner, w którym ostro skrytykowano m.in. system finansowania i zatrudniania w systemie oświaty.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?