Najprawdopodobniej za miesiąc powróci temat zmian w Karcie nauczyciela. Jak się nieoficjalnie dowiedziała „Rz", do końca marca resort edukacji ma mieć gotowy projekt nowelizacji tej ustawy. Trafi on do Sejmu, gdzie zostanie skonfrontowany z propozycjami zmian przygotowanymi przez samorządy. Ich przedstawiciele będą się starali przekonać posłów do swoich propozycji – o wiele dalej idących niż te przygotowane przez MEN.
Ostatnio do ręki dostali dwa nowe argumenty. Po pierwsze, nowym wiceministrem edukacji odpowiedzialnym za kontakty z samorządem został przedstawiciel ich środowiska – szef komisji do spraw edukacji Związku Miast Polskich (ZMP) Przemysław Krzyżanowski. Po drugie, kilka tygodni temu opublikowany został raport o stanie samorządności w Polsce, jego współautorem jest prof. Jerzy Hausner, w którym ostro skrytykowano m.in. system finansowania i zatrudniania w systemie oświaty.
– Zamierzamy w dyskusji o Karcie wykorzystać wszystkie argumenty – mówi nam Andrzej Porawski, szef biura ZMP.
I przypomina, że planowana przez nich strategia będzie polegała na tym, że samorządowcy zamierzają się spotykać ze wszystkimi parlamentarzystami reprezentującymi ich region i rozmawiać o lokalnych problemach oświaty i ich przyczynach.
Wiele o tym możemy przeczytać w raporcie o stanie samorządności. Jego autorzy zaznaczają, że oświata jest najdroższym elementem funkcjonowania samorządu – ten przeznacza na nią średnio 29,2 proc. swojego budżetu. Dla porównania, transport publiczny to 18 proc. wydatków, a pomoc społeczna – 12,1 proc.