Władze ZNP nie mają wątpliwości, że tak właśnie jest. Ich zdaniem naruszony jest art. 70 Konstytucji - z którego wynika podział na oświatę publiczną-państwową i niepubliczną-prywatną. ZNP twierdzi, że szkołą publiczną jest tylko i wyłącznie szkoła państwowa, a więc szkoła prowadzona przez jednostkę samorządu terytorialnego lub ministra, w odróżnieniu od szkoły niepublicznej, prowadzonej przez podmioty prywatne.

Chodzi o wprowadzoną przez była minister edukacji Katarzynę Hall nowelizację ustawy o systemie oświaty, zgodnie z którą samorządy mogą przekazywać szkoły liczące mniej niż 70 uczniów w ręce stowarzyszeń, fundacji a nawet osób fizycznych. ZNP przekonuje, że ten zapis doprowadził do tego, że władz publicznych w są w stanie zagwarantować konstytucyjnego równego dostępu do oświaty publicznej.

„Impulsem do sformułowania wniosku jest coraz bardziej pogłębiający się proces niekontrolowanej prywatyzacji oświaty publicznej. Wniosek ten jest również odpowiedzią na całkowitą bezczynność organów władzy publicznej (Ministra Edukacji Narodowej, Ministra Administracji i Cyfryzacji, wojewodów, kuratorów oświaty), które konsekwentnie odmawiają podejmowania jakichkolwiek działań zmierzających do egzekwowania od organów samorządu terytorialnego obowiązku prowadzenia szkół publicznych" – czytamy w oświadczeniu ZNP.