Szkolny survival sześciolatka

Polacy nie chcą, by maluchy trafiły do pierwszych klas. NIK alarmuje, że 80 proc. szkół jest nieprzygotowanych.

Aktualizacja: 02.04.2013 01:54 Publikacja: 02.04.2013 01:49

Aż 71 proc. badanych uważa, że wysyłanie 6-letnich dzieci do szkół to zły pomysł – wynika z sondażu przeprowadzonego tuż przed świętami przez pracownię Homo Homini na zlecenie „Rz".

Co więcej, 45 proc. z nas uważa, że jest to zdecydowanie zły pomysł, kolejnych 26 proc., że raczej zły. Przeciwnego zdania jest tylko 24 proc. społeczeństwa, a zdecydowanych zwolenników reformy jest jedynie 10 proc. Polacy nie wierzą zatem, że szkoły są przygotowane na przyjęcie małych dzieci. Bardzo krytycznie oceniamy plany rządu, który chce, by trafiły tam one obowiązkowo od września 2014 r.

Co ciekawe, nasza ocena pokrywa się z tym, co o stanie przygotowania szkół uważa NIK. Dotarliśmy do nieoficjalnych jeszcze wyników kontroli Izby. Są fatalne. Wskazują, że jedynie co piąta placówka jest gotowa na przyjęcie małych dzieci. Problemem jest m.in. niedostosowanie szkolnych łazienek czy sal informatycznych.

Zastrzeżenia budzi też opieka świetlicowa –  są szkoły, gdzie po prostu jej nie ma, w innych małe dzieci nie przebywają w przystosowanej do tego sali, ale w klasie, która jest akurat wolna. Problemem jest też zbyt duża liczba maluchów przebywających w świetlicy. Inspektorzy wskazują ponadto, że szkoły nie mają przygotowanych stołówek do tego, by dzieci mogły zjeść tam 2 – 3 posiłki dziennie.

Reforma obniżająca wiek szkolny od początku budzi ostry społeczny sprzeciw. Choć rodzice już od 2009 r. mogą posyłać sześciolatki do szkół, nigdy ich odsetek nie przekroczył 20 proc., tyle 6-latków znalazło się w szkolnych ławach w 2011 r. Rok później na takie posunięcie zdecydowało się mniej niż 18 proc. rodziców.

Tak niski odsetek sprawił, że już raz Ministerstwo Edukacji Narodowej przesunęło termin wejścia w życie reformy – z 2012 na 2014 r. MEN uzasadniał tę decyzję tym, że nie wszystkie samorządy przygotowały szkoły do przyjęcia małych dzieci. Poważniejszym problemem była jednak groźba kumulacji roczników. W tym samym roku miały się bowiem spotkać wszystkie dzieci urodzone w 2006 i 80 proc. dzieci urodzonych rok wcześniej.

Teraz scenariusz się powtarza, z tym że w pierwszych klasach może się spotkać jeszcze więcej maluchów. W 2008 r. urodziło się rekordowo dużo dzieci – niemal 417 tys. To oznacza, że w 2014 r. w wyniku kumulacji w pierwszych klasach może znaleźć się nawet 700 tys. dzieci. MEN szacuje, że w tym roku do szkół pójdzie około 100 tys. 6-latków z grupy około 390 tys. urodzonych w 2007 r. To oznacza nie tylko dramatyczny tłok w szkołach, ale także to, że dzieci, które rozpoczną edukację w 2014 r., będą zmagały się z dwa razy większą konkurencją przy rekrutacji do gimnazjów, liceów, a potem na studia.

Coraz więcej ekspertów przekonuje, że MEN powinno wycofać się z obowiązkowej szkoły dla 6-latków. – Rodzice powinni mieć możliwość, a nie obowiązek. Gdy nagle w szkołach upchniemy tak wiele małych dzieci, to niektórym z nich zrobimy krzywdę – przekonuje dr Jerzy Lackowski, wieloletni kurator oświaty.

Od kilku tygodni fundacja Rzecznik Praw Rodziców zbiera głosy pod obywatelskim wnioskiem w sprawie referendum o obniżeniu wieku szkolnego. Podpisało się pod nim już ponad 200 tys. osób.

Aż 71 proc. badanych uważa, że wysyłanie 6-letnich dzieci do szkół to zły pomysł – wynika z sondażu przeprowadzonego tuż przed świętami przez pracownię Homo Homini na zlecenie „Rz".

Co więcej, 45 proc. z nas uważa, że jest to zdecydowanie zły pomysł, kolejnych 26 proc., że raczej zły. Przeciwnego zdania jest tylko 24 proc. społeczeństwa, a zdecydowanych zwolenników reformy jest jedynie 10 proc. Polacy nie wierzą zatem, że szkoły są przygotowane na przyjęcie małych dzieci. Bardzo krytycznie oceniamy plany rządu, który chce, by trafiły tam one obowiązkowo od września 2014 r.

Pozostało 81% artykułu
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Matriał Promocyjny
Ojcowie na urlopie to korzyści dla ich dzieci, rodzin, ale i firm
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska