Przeciwko referendum było 23 proc. ankietowanych, a 7 proc. nie ma zdania w tej sprawie. Badanie zostało przeprowadzone pomiędzy 6 a 12 czerwca.  W minioną środę fundacja Rzecznik Praw Rodziców złożyła w Sejmie blisko 1 mln podpisów pod obywatelskim wnioskiem o referendum dotyczącym edukacji.

Podstawowe pytanie tego plebiscytu dotyczy reformy obniżającej wiek szkolny. Społeczeństwo miałoby odpowiedzieć czy jest za zniesieniem tego obowiązku dla sześciolatków. Zgodnie z ostatnimi propozycjami rządu od września 2014 r. do I klas mają pójść obowiązkowo sześciolatki urodzone w pierwszej połowie 2008 r. W referendum padają także cztery inne pytania: o zniesienie obowiązkowej zerówki dla pięciolatków, o przywrócenie starych podstaw programowych w liceach ogólnokształcących, o powrót do modelu szkolnictwa składającego się z ośmioletniej szkoły podstawowej i czteroletnich szkół średnich, o wprowadzenie ustawowych rozwiązań, które powstrzymałyby likwidację publicznych szkół i przedszkoli.

Z badania „Eksperyment – sześciolatki w szkole w ocenie rodziców i nauczycieli", przeprowadzonego przez Pedagogium Wyższą Szkołę Nauk Społecznych, do wyników którego dotarła "Rz", wynika że co drugi rodzic, który posłał sześcioletnie dziecko do szkoły, dziś by tego nie zrobił. Co trzeci  zauważył u swojego dziecka „liczne problemy adaptacyjne" wynikające z wejścia do szkolnej rzeczywistości – częściej ten problem występuje w większych miastach. Problemy przeważnie dotyczyły relacji rówieśniczych wynikających z różnicy wieku. Co siódmy rodzic przyznał, że jego dziecko płacze bądź przeżywa nasilony lęk w związku z koniecznością wyjścia do szkoły.

Sześciolatki pójdą do szkoły. „Rząd skompromituje tę reformę"