Do dyskusji na temat referendum edukacyjnego włączył się założony przez prawników instytut Ordo Iuris. W swoim stanowisku eksperci tłumaczą, dlaczego należy pozwolić społeczeństwu wypowiedzieć się w tej sprawie. Wskazują na przesłanki konstytucyjne oraz normy prawa międzynarodowego, które dają społeczeństwu szczególną legitymację do wpływania na kształt oświaty.
„Powszechna Deklaracja Praw Człowieka stwierdza, że rodzice mają prawo pierwszeństwa w wyborze nauczania, które ma być dane ich dzieciom, zaś na mocy Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych Polska zobowiązała się do poszanowania tej wolności. To samo zobowiązanie przewiduje Konstytucja RP. W tym kontekście, trudno sobie wyobrazić racje konstytucyjne, które przemawiać mogłyby za pozbawieniem obywateli możliwości bezpośredniego wypowiedzenia się na temat kształtu zmian wprowadzanych obecnie w systemie oświaty publicznej" – piszą eksperci Ordo Iuris.
I dodają, że odsunięcie społeczeństwa przez elity władzy od bieżącego wpływu na bieg spraw publicznych, którymi obywatele są zainteresowani, byłoby nie tylko dowodem arogancji względem społeczeństwa obywatelskiego, ale też lekceważeniem zasad konstytucyjnych.
Wyrzucanie do kosza inicjatyw obywatelskich to przejaw lekceważenia
Prof. UW Aleksander Stępkowski, prezes instytutu Ordo Iuris, podkreśla, że od dłuższego czasu w Polsce obywatelskie inicjatywy, czy to ustawodawcze, czy referendalne trafiają do kosza.