Ministerstwo Edukacji planuje kilka zaskakujących zmian w swoim sztandarowym programie, który ma przenieść szkoły w XXI wiek. Ujawniło je w rekomendacjach dotyczących realizacji programu „Cyfrowa szkoła", które pod koniec ubiegłego roku zaprezentowało na branżowej konferencji zorganizowanej przez resort.
Czytamy w nich, że na realizację w regionach zakupów sprzętu planuje się wydać 4,2 mld zł, a na działanie „Rozwijanie umiejętności wykorzystania nowoczesnych technologii w nauczaniu wszystkich przedmiotów" zostanie przeznaczonych 100 mln zł, „co razem na połączone działania we wspólnym projekcie daje kwotę 4,3 mld zł".
1,78 mld zł - w 2012 r. MEN chciał wydać na cyfryzację podstawówek. Rząd program wstrzymał.
Ta deklaracja dziwi, bo w przyjętym w kwietniu 2012 r. rozporządzeniu Rady Ministrów dotyczącym „Cyfrowej szkoły" rząd zakładał, że na zakup sprzętu IT dla szkół podstawowych wyda 1,78 mld zł. W uzasadnieniu pojawiło się nawet szczegółowe wyliczenie, ile i dokąd pieniędzy trafi.
Sytuacja dziwi tym bardziej, że MEN nie zmieniło progów maksymalnej kwoty dofinansowania ze względu na wielkość szkoły. Zarówno według rozporządzenia z 2012 r., jak i rekomendacji z końca 2013 r. szkoły do 100 uczniów mają otrzymać 90 tys. zł, te od 101 do 300 uczniów – 140 tys. zł, a te, do których uczęszcza więcej niż 300 uczniów – 200 tys. zł.