Program ruszył wczoraj. Zgodnie z założeniami inicjatorów tej akcji: Centrum Wspierania Inicjatyw dla Życia i Rodziny oraz powiatu wołomińskiego, szkoły afirmujące tradycję, rodzinę i niedopuszczające do treści edukacyjnych ideologii gender miały otrzymywać stosowne certyfikaty.
Z informacji, jakie przekazało nam MEN, wątpliwości resortu wzbudził warunek, który zobowiązywał placówki zainteresowane tym programem do korzystania z odpłatnych programów prorodzinnych rekomendowanych przez Centrum. Szkoły musiały się zobowiązać do przeprowadzenia w ciągu roku szkolnego przynajmniej trzech odpłatnych warsztatów dla uczniów, rodziców uczniów i nauczycieli.
– Kurator ma wyjaśnić, z jakich pieniędzy szkoła ma je finansować. Czy dyrektorzy, podpisując deklaracje przystąpienia do programu, wiedzieli, jaki konkretnie program zaproponują uczniom? Czy rodzice zostali zapoznani z jego zasadami – napisał Departament Informacji i Promocji MEN.