Minister Hall zajmie się „Syzyfowymi pracami”

Nie będzie unieważnienia całego testu humanistycznego. MEN szuka innego rozwiązania – dowiedziała się „Rz”.

Aktualizacja: 29.04.2008 12:38 Publikacja: 29.04.2008 01:40

Minister Hall zajmie się „Syzyfowymi pracami”

Foto: Fotorzepa

Blisko pół miliona uczniów czeka na decyzję minister edukacji Katarzyny Hall w sprawie humanistycznej części egzaminu gimnazjalnego.

Uczniowie pisali test w ubiegłym tygodniu. Od jego wyniku zależy dostanie się do liceum. Tymczasem część gimnazjalistów nie zaliczyła najwyżej punktowanego zadania, w którym trzeba było wykazać się znajomością „Syzyfowych prac” Stefana Żeromskiego lub „Kamieni na szaniec” Aleksandra Kamińskiego. Nauczyciele nie przerobili z nimi tych lektur.

W najbliższych dniach Katarzyna Hall zdecyduje, jak rozwiązać problem egzaminu

Zaraz po egzaminie do okręgowych komisji egzaminacyjnych i kuratoriów zaczęły napływać skargi rodziców i prośby o powtórkę egzaminu. Początkowo MEN i Centralna Komisja Egzaminacyjna twierdziły, że zawinili nauczyciele, bo powinni przerobić obowiązkowe lektury. O pomocy uczniom urzędnicy nie myśleli. Dopiero gdy wyjaśnień zażądali posłowie („Rz” pisała, że chcą, by minister wytłumaczyła zamieszanie w Sejmie), a szkoły zaczęły powoływać się na to, że pytanie zostało sformułowane wbrew standardom egzaminacyjnym (nie ma w nich mowy o tym, że uczeń ma znać konkretne lektury), MEN i CKE zaczęły szukać wyjścia z sytuacji. – Do tej pory urzędnicy zachowywali się, jakby problemu nie było – komentuje posłanka SLD Krystyna Łybacka.

Tymczasem w szkołach, które przerobiły lektury, narasta niepokój. – Uczniowie pytają, czy egzamin zostanie unieważniony. Uspokajamy ich. Nie mogą płacić za błędy, których nie popełnili – uważa Zofia Bentkowska-Sztonyk, dyrektor Gimnazjum nr 2 we Wrocławiu.

Z kolei w gimnazjach, gdzie uczniowie nie przeczytali lektur, rodzi się nadzieja. – Ci, którzy chcą podejść do egzaminu jeszcze raz, powinni mieć taką możliwość – twierdzi Jolanta Węglowska, szefowa wrocławskiej szkoły Ekola.

– Nie rozważamy unieważnienia testu. Prawnicy szukają rozwiązania, na którym nie ucierpią uczniowie – mówi „Rz” wiceminister Zbigniew Marciniak. Rzeczniczka MEN Joanna Dutkiewicz dodaje, że w grę może wchodzić np. powtórzenie testu w szkołach, w których nie przerobiono lektur, albo niebranie pod uwagę punktów z pechowego zadania.

Wczoraj minister Hall powiedziała, że ostateczną decyzję ogłosi w ciągu dwóch, trzech dni. Wpłyną na nią informacje z kuratoriów. Do dziś mają przedstawić dane, ile szkół nie przerobiło lektur. CKE ma informacje o 30, ale tylko na Śląsku kuratorium już odnotowało kilkanaście. – Minister zwołała też naradę z kuratorami – mówi pracownik śląskiego kuratorium.

Edukacja
Próba przekupstwa i erotyczne SMS-y. Afera wokół rektora Mirosława Minkiny
Materiał Promocyjny
VI Krajowe Dni Pola Bratoszewice 2025
Edukacja
Nauczyciele dostaną podwyżki przed wyborami. Czy to celowe działanie MEN?
Materiał Promocyjny
5 różnic między studiami dwustopniowymi a jednolitymi, o których warto wiedzieć
Edukacja
Minister edukacji Estonii: musimy uczyć odróżniania prawdy od dezinformacji
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Edukacja
Quo vadis, Edukacjo?
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont