Reklama
Rozwiń
Reklama

Żwir i znaczki, czyli co powinien wiedzieć szóstoklasista

375 tysięcy uczniów pisało wczoraj sprawdzian kompetencyjny kończący podstawówkę. Wyniki będą znane pod koniec maja

Publikacja: 06.04.2011 03:15

Sprawdzian trwał godzinę. Na zdjęciu szóstoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 17 w Poznaniu

Sprawdzian trwał godzinę. Na zdjęciu szóstoklasiści ze Szkoły Podstawowej nr 17 w Poznaniu

Foto: Fotorzepa, BARTOSZ JANKOWSKI BARTOSZ JANKOWSKI, Bartosz Jankowski

– Zadania okazały się łatwiejsze, niż myślałam – cieszy się Kasia, uczennica jednej z poznańskich szkół.

Wczoraj szóstoklasiści musieli m.in. opisać znaczek pocztowy i wyliczyć ilość żwiru potrzebną do pokrycia placu o powierzchni 19 mkw. – Uczniowie wychodzili uśmiechnięci. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie w porządku – mówi Sławomir Stancelewski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Poznaniu.

Wcześniej uczniowie pisali sprawdzian próbny. – Chcieliśmy ich oswoić z atmosferą pierwszego poważnego egzaminu – tłumaczy dyrektor. Próba wypadła przeciętnie, przyznaje.

Optymistą jest też Marek Wąsik, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Olsztynie. – Do  sprawdzianu przygotowywaliśmy się sumiennie. Mieliśmy próbę generalną. Ćwiczyliśmy też umiejętność pisania, która wypadła słabiej – podkreśla.

Sprawdzian kompetencyjny ma zbadać, jak szóstoklasiści radzą sobie z pisaniem, czytaniem, logicznym rozumowaniem i wykorzystywaniem wiedzy w praktyce. Wyniki mogą mieć wpływ na przyjęcie do upatrzonego gimnazjum, jeśli dziecko wybiera się do szkoły poza rejonem.

Reklama
Reklama

Uczniowie pisali godzinę (dzieci z dysfunkcjami, np. dysleksją, 30 min dłużej). Mogli zdobyć 40 pkt. Ich zakodowane prace będą sprawdzane w okręgowych komisjach egzaminacyjnych. – Nie spłynęły do nas informacje o zakłóceniach – mówił wczoraj Adam Brożek z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej.

Przed rokiem średni wynik wyniósł 24,5 pkt, w 2009 r. – 22,6, a w 2008 r. – 25,8 pkt.

Wtorek w szkolnictwie upłynął nie tylko pod znakiem sprawdzianu szóstoklasistów. Na stronie MEN opublikowano list Katarzyny Hall do rodziców i nauczycieli. To odpowiedź na  list otwarty Związku Nauczycielstwa Polskiego w sprawie planów MEN "urynkowienia edukacji". Minister przekonuje, że przygotowany przez resort projekt zmian w ustawie o systemie oświaty pozwoli uratować część szkół. Nowe przepisy m.in. znoszą ograniczenia w przekazywaniu placówek stowarzyszeniom – do tej pory mogły one przejmować szkoły mające nie więcej niż 70 uczniów. – Przekazywana szkoła nadal jest szkołą publiczną, bezpłatną i dostępną dla wszystkich, a za ocenę jakości kształcenia nadal odpowiadają powołane do tego służby – zastrzega Hall.

– Zadania okazały się łatwiejsze, niż myślałam – cieszy się Kasia, uczennica jednej z poznańskich szkół.

Wczoraj szóstoklasiści musieli m.in. opisać znaczek pocztowy i wyliczyć ilość żwiru potrzebną do pokrycia placu o powierzchni 19 mkw. – Uczniowie wychodzili uśmiechnięci. Miejmy nadzieję, że wszystko będzie w porządku – mówi Sławomir Stancelewski, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 w Poznaniu.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Edukacja
Historia tak, pierniki nie – sprawdziliśmy, które wycieczki wyeliminowały tzw. godziny basiowe
Materiał Promocyjny
Czy polskie banki zbudują wspólne AI? Eksperci widzą potencjał, ale też bariery
Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Czy chłopcy mają w szkole trudniej?
Edukacja
Powrót prac domowych w szkołach jest praktycznie pewny. Decyzja już w październiku
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama