To efekt zmiany, jaką ogłosiła Centralna Komisja Egzaminacyjna. Na poziomie podstawowym matury z języka polskiego do wyboru będą dwa tematy. Jeden będzie się odnosił do obowiązkowych lektur, drugi – do fragmentu nieomawianego utworu literackiego, przytoczonego w arkuszu egzaminacyjnym. – Może to być fragment dowolnego utworu, nieznanego maturzyście – wyjaśnia Mariola Konopka, rzecznik CKE.
Dotąd maturzysta musiał wybrać między dwoma tematami nawiązującymi do lektur. Za rozprawkę może dostać 50 pkt (70 z całego egzaminu pisemnego).
Eksperci w ocenie zmiany są podzieleni. – Sprzyja nieczytaniu lektur – uważa polonista dr Tomasz Wroczyński z UW. – Już dziś egzaminy są tak skonstruowane, że przeciętnie inteligentny uczeń da sobie radę bez znajomości lektur.
– Język polski wymaga większej troskliwości. Powinniśmy młodzież wychowywać bardziej patriotycznie właśnie poprzez znajomość literatury i historii – komentuje prof. Tomasz Borecki, szef komisji ds. kształcenia Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich.
Z kolei prof. Sławomir Jacek Żurek z KUL nie obawia się, że zniechęci to do czytania lektur. – Przeciętnemu uczniowi jest o wiele łatwiej napisać coś w odniesieniu do konkretnego tekstu, który poznał wcześniej, niż stworzyć coś w odniesieniu do utworu, który widzi po raz pierwszy w życiu i musi dopiero dokonać głębokiego namysłu nad nim – uważa.