Przełom, a może jednak nokaut

Aleksander Kutela był jednym z gości przygotowanej przez uczniów 2 Społecznego LO im. P. Jasienicy konferencji zorganizowanej na licencji TED. Uczestniczyło w niej kilkuset uczniów z najlepszych stołecznych ogólniaków. Spotkanie nie odbyło się w szkole, tylko w scenerii śródmiejskiego klubu Basen.

Jak pastorzy

Uczestnicy konferencji musieli przygotować kilkunastominutowy występ. Przypominał on show. Goście występowali na scenie. Prezentowane treści komponowały się z obrazem pokazywanym na ekranie umieszczonym za prelegentem. Wystąpienia te przypominały trochę kazania pastorów w amerykańskich kościołach.

Każdy z gości opowiadał o momencie przełomowym w swoim życiu.

Dla Łukasza Kościuczuka z Fundacji Synapsis to były zajęcia terapeutyczne z pacjentem autystycznym. Mateusz miał zachowania autoagresywne. Terapeuta odhumanizował jego postać.

– Wtedy on nieporadnie, powoli, wystukał na klawiaturze komputera pytanie: czy jestem potworem? Dla mnie to był jeden z największych nokautów w życiu – mówi nam Łukasz Kościuczuk. Terapeuta był zaskoczony świadomością zachowań swojego pacjenta. – Poznałem inne oblicze autyzmu – wspomina dzisiaj.

Kościuczuk opowiadał o tym, w jaki sposób fundacja, w której pracuje, przygotowała kampanię społeczną o autyzmie. Wziął w niej udział aktor Bartosz Topa. – Stworzyliśmy drużynę, która osiągnęła założony cel, pomimo że na kampanię nie mieliśmy pieniędzy – mówił do uczniów.

Wszystko jest możliwe

Z kolei Aleksander Kutela, prezes telewizji HBO Polska, opowiadał, jak w ciągu czterech lat został szefem firmy medialnej. Swoją ścieżkę opisał jako serię wyborów, których dokonywał.

Otóż kilka lat temu zamiast na wakacje pojechał do Szkocji zbierać maliny i truskawki. Tam postanowił zapisać się na studia i uzyskać stypendium. Został zaproszony na rozmowę do jednej z najdroższych uczelni.

– Zaproponowałem dyrektorowi opracowanie strategii wejścia tej szkoły na polski rynek. Choć krok taki był mało prawdopodobny, to sam pomysł się spodobał i stypendium dostałem – opowiadał.

Potem próbował znaleźć staż w firmie medialnej. – Wysłałem kilkaset ofert do wszystkich firm, odpowiedź otrzymałem od dwóch. – Jedna dotyczyła CNN i ją wybrałem. Potem szukał pracy. Miał do wyboru uznaną firmę albo taką, która dopiero wchodziła na rynek. Wybrał tę drugą i trafił do nowo powstałej HBO. – Na każdym etapie trzeba było odpowiadać na pozornie łatwe, ale w rzeczywistości trudne pytania – opowiadał.

– W życiu wszystko jest możliwe, trzeba czekać na swój moment. Gdy się w niego wierzy, on nadchodzi – dodał.