„Podróż niejedno ma imię...” – test humanistyczny o takim tytule rozwiązywało wczoraj 480 tys. uczniów trzecich klas gimnazjalnych w całej Polsce. Ten sprawdzian rozpoczął egzamin, który waży na ich dalszej edukacji. Tymczasem kilka godzin po zakończeniu testu do szefa Centralnej Komisji Egzaminacyjnej dotarł e-mail z informacją, że od wtorku wieczorem zadania z rozwiązaniami są dostępne w Internecie.
– Kilka minut po godz. 15 odebrałem anonimowego e-maila, w którym ktoś pisał, że przygotowując się do egzaminu, natknął się w Internecie na test z wynikami – mówi „Rz” prof. Krzysztof Konarzewski, dyrektor CKE.– Do niego dołączony był link do strony na amerykańskim serwerze. Okazało się, że to ten sam test, który pisali gimnazjaliści.
[wyimek]CKE zawiadomiła policję o popełnieniu przestępstwa i Ministerstwo Edukacji o przecieku testu. Treść arkuszy ma być bowiem tajna do rozpoczęcia egzaminu [/wyimek]
CKE zawiadomiła policję o popełnieniu przestępstwa i Ministerstwo Edukacji o przecieku testu. Treść arkuszy ma być tajna do rozpoczęcia egzaminu.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że test mógł być zawieszony w Internecie o godz. 21 w dzień poprzedzający egzamin. Przesłano go z polskiego komputera. Na razie nie wiadomo, ilu uczniów miało do niego dostęp. To kluczowa informacja, od której zależy decyzja CKE o zakresie unieważnienia egzaminu.