Od dwóch lat minister edukacji Anna Zalewska zleca Kolegium Jagiellońskiemu Toruńskiej Wyższej Szkole przeprowadzenie studiów podyplomowych dla nauczycieli w ramach rządowego programu „Bezpieczna+". Resort wydał na ten cel ponad 1,7 mln zł: po blisko 900 tys. zł rocznie. Nie wiadomo jednak, dlaczego wybrał właśnie tę uczelnię.
W informacji przesłanej „Rzeczpospolitej" MEN odpowiada tylko, że zdecydował się na kontynuację tego zadania w 2018 r., „opierając się na doświadczeniu i efektach z realizacji tego zadania w 2017 r.", które również wykonywała ta toruńska uczelnia.
W ciągu dwóch lat za pieniądze MEN studia podyplomowe skończyło w Kolegium Jagiellońskim 702 nauczycieli. W tym czasie doskonaliło kompetencje wychowawcze, w tym umiejętności rozpoznawania i przeciwdziałania sytuacjom kryzysowym.
Uczelnia w Toruniu
Kolegium Jagiellońskie to niepubliczna uczelnia rodzinna prof. Grzegorza Górskiego, toruńskiego adwokata, byłego radnego PiS i w latach 2011–2014 członka Trybunału Stanu. Górski jest w niej obecnie rektorem, jego żona – kanclerzem (zajmuje się finansami) a córka – wicerektorem (wchodzą w skład senatu uczelni).
W przeszłości rektorem tej uczelni był Jan Parys, który po wygranych przez PiS wyborach został dyrektorem gabinetu politycznego Witolda Waszczykowskiego w MSZ (on również przez lata wykładał na tej toruńskiej uczelni). – Uczelnia skupia ludzi związanych z Ruchem Odbudowy Polski (nieżyjącego już Jana Olszewskiego – przyp. aut.), a więc Antoniego Macierewicza czy właśnie Jana Parysa – wskazuje Arkadiusz Myrcha, toruński poseł PO.