- Cały czas mamy na stole propozycje, chcemy rozmawiać o wzroście wynagrodzeń, ale również o tym, żeby zmieniać  polską szkołę, bo przecież polska szkoła, mowa o jej efektach, to nie tylko wzrost wynagrodzeń, ale również jakość nauczania - stwierdziła Kopcińska, przypominając porozumieniu zaakceptowanym przez Solidarność, a odrzuconym przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych.

- Trzeba usiąść i rozmawiać, żeby na przykład skrócić czas dojścia do tych naszych propozycji, które są na stole, które strona związkowa ma, z którymi się zapoznała. Nieprawdą jest, że podwyżek nie ma, bo te podwyżki są a wcześniej były zamrożone - zauważyła.

- Przy "okrągłym stole" prosimy żeby zasiadły związki, nie odrzucały tej propozycji, ale również eksperci i rodzice, bo to oni mają ważny głos w chociażby ocenianiu nauczycieli - dodała, przypominając o ofercie premiera Mateusza Morawieckiego, dotyczącej zorganizowania rozmów na temat reformy systemu oświaty. Okrągły stół miałby się według szefa rządu odbyć po Wielkanocy.

- Dla ZNP podwyżka 22,73 proc. to jest nic. To ja pytam, jak ocenia prezes ZNP podwyżki w latach 2013-2015, które wynosiły zero? - pytała Kopcińska. - Dlatego nie namawiani przez nikogo, rozpoczęliśmy prace nad tym, aby ich, czyli nauczycieli wynagrodzenia były wyższe, bo to, że były niegodne, że były za małe, to my wiemy - wyjaśniała.

Kopcińska podziękowała tym, którzy pomogli w przeprowadzeniu w środę i czwartek egzaminów gimnazjalnych. - Egzaminy odbywają się, mamy nadzieję, że tak będzie w kolejnych dniach, dziękujemy wszystkim nauczycielom, za to, że mogli wczoraj i dzisiaj zdający do nich przystąpić - mówiła. - Wszystkie egzaminy odbywają się zgodnie z prawem, dyrektorzy zgłaszali zapotrzebowanie do tego, żeby komisje egzaminacyjne powstały. Uspokajam - wszystko odbyło się zgodnie z prawem - zapewniła rzeczniczka rządu.