Jest szansa na to, że absolwenci uczelni będą wreszcie lepiej przygotowani do wymagań rynku pracy. Wszystko za sprawą projektu, który według informacji „Rz" ogłosi w poniedziałek Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. NCBiR chce przeznaczyć 140 mln zł na dwa konkursy, w których uczelnie oraz jednostki naukowe będą mogły ubiegać się o pieniądze na zacieśnianie współpracy dydaktycznej z przedsiębiorcami.
Przedsiębiorcy narzekają na to, że ludzie tuż po studiach są za mało elastyczni i brakuje im wiedzy praktycznej. Potwierdzają to dane o bezrobociu wśród młodych. Według Ministerstwa Pracy bezrobotnych legitymujących się dyplomem magistra jest już 240 tys., a z wyliczeń rzecznika praw absolwenta Bartłomieja Banaszaka wynika, że już ponad 18 proc. adeptów studiów pozostaje bez pracy.
Co chce zmienić NCBiR? - Przede wszystkim chcemy wzmocnić praktyczną stronę kształcenia taką jak staże czy praktyki studenckie - odpowiada Paweł Kurzyński, rzecznik tej instytucji. Dodaje, że konkurs będzie premiował te projekty, dzięki którym uda się zwiększyć zaangażowanie pracodawców w realizację programów kształcenia, a także będą przewidywały prowadzenie zajęć kształcących w zakresie przedsiębiorczości realizowanych przez praktyków posiadających doświadczenie wprowadzeniu biznesu.
- We współpracy z uczelniami zależy nam na trzech elementach: dobrze wykształconym kandydacie, transferze wiedzy - szczególnie do małych przedsiębiorców - oraz wynikach badań naukowych, które można skomercjalizować - mówi Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP. Dodaje, że ten program daje szanse na to, iż przedsiębiorcy będą mieli realny wpływ na tworzenie programu studiów. - Warto także zmienić system prac dyplomowych tak, by ich treści i wyniki miały większy związek z potrzebami lokalnego biznesu - dodaje Malinowski.
- Mocnym punktem tego programu jest położenie nacisku na rozwój staży i danie szansy młodym ludziom na sprawdzenie w praktyce swoich umiejętności i kompetencji. By jednak ten projekt się sprawdził, staże powinny trwać odpowiednio długo, np. cały semestr, obejmować możliwie największą liczbę studentów oraz dawać pracodawcom możliwość oceny studentów - wtóruje mu Dominika Staniewicz, ekspert ds. rynku pracy Business Center Club.