– Dzięki kuratorom udało nam się zebrać dane z większości województw. Postaramy się przedstawić, jak wygląda rekrutacja po I etapie, bo jesteśmy ciągle w trakcie rekrutacji. Ona dzisiaj jeszcze się nie kończy – mówił na konferencji prasowej szef MEN.
– Widać wyraźnie, że jest przygotowanych ponad 103 tys. miejsc więcej niż absolwentów szkół podstawowych i gimnazjów. Warto wyraźnie podkreślić, że absolwenci gimnazjów oraz absolwenci szkół podstawowych uczestniczą w dwóch oddzielnych rekrutacjach - powiedział Dariusz Piontkowski.
Minister odniósł się do sytuacji w Warszawie, gdzie 3172 uczniów aplikujących do szkół średnich nigdzie się nie dostało. Co czwarty z nich ukończył szkołę z czerwonym paskiem.
Piontkowski odpowiedział, że 25 lipca MEN będziecie miało pełne dane dotyczące tego, ilu uczniów i do jakich szkół ostatecznie się zakwalifikowało. Wtedy też może się okazać, że liczba uczniów, którzy nie dostali się do żadnej ze szkół, będzie "zdecydowanie mniejsza, bo część z tych uczniów znajdzie sobie miejsca w innych szkołach".
Pytany, czemu rekrutacji towarzyszy taki bałagan, minister odpowiedział: "To niczyja wina, taki jest system rekrutacji".