Reklama

Protest w warszawskim zespole szkół

Strajkują uczniowie zespołu szkół nr 22 w centrum stolicy. Domagają się odwołania pani dyrektor oraz jej zastępcy.

Publikacja: 23.11.2015 10:02

Zespół Szkół nr 22 im. Emiliana Konopczyńskiego

Zespół Szkół nr 22 im. Emiliana Konopczyńskiego

Foto: materiały prasowe

Do protestujących przyjechała minister edukacji Anna Zalewska. Rozmawiała z dyrekcją. Rozmowy mają być kontynuowane. Decyzje, co do przyszłości dyrektorki mają zapaść jeszcze dziś.

Protest zaczął się w poniedziałek rano, jeszcze przed lekcjami. Oprócz kilkudziesięciu uczniów biorą w nim udział rodzice. Mają ze sobą transparenty, a nawet taczkę.

- „Żądamy odwołania dyrektorki" „Mamy dość mobbingu". „Cały „Konop" (zespół szkół nosi nazwę Emiliana Konopczyńskiego – red.) razem" – krzyczą uczniowie.

Uczniowie tłumaczą dlaczego protestują. – Ze szkoły cały czas odchodzą nauczyciele, którzy uczyli nas od początku. Nowi nie są kompetentni, a tylko zastraszają nas – opowiadają uczniowie.

Nie ma tygodnia, by niektóre lekcje były odwołane, albo prowadzone przez innych nauczycieli, którzy dostają zastępstwo. Zajęcia z niektórych przedmiotów np. języka rosyjskiego w niektórych klasach nawet się nie zaczęły.

Reklama
Reklama

Konflikt w szkole pomiędzy uczniami, ich rodzicami, a dyrektorką trwa już od kilku miesięcy. Zdaniem rodziców pani dyrektor zmusza do odejścia z pracy dobrych nauczycieli, a w ich miejsce zatrudnia swoich znajomych, znacznie gorszych merytorycznie.

– A przecież nasze dzieci przygotowują się do matury. Kto i jak ma to robić w tych warunkach? – pytała matka jednego z uczniów.

Dyrektorka zespołu szkół nr 222 Małgorzata Mroczkowska na antenie TVN 24 broniła się, że wcale nie zwalnia nauczycieli, bo... sami odchodzą.

- To ich powinno się pytać o przyczyny, a nie mnie – tłumaczyła. Podkreśliła, że tylko jeden nauczyciel odszedł z pracy z przyczyn organizacyjnych, bo zmniejszyła się ilość grup na zajęciach wychowania fizycznego. - Miał tylko pięć godzin zajęć w tygodniu - zapewniała pani dyrektor.

Przyznała, że już w czerwcu prosiła ratusz o mediatorów. Miasto nie przysłało ich wtedy. W szkole zjawili się oni dopiero we wrześniu. – Ale wtedy druga strona nie chciała już ze mną rozmawiać – mówiła dyr. Mroczkowska.

Pani dyrektor przyznała, że sytuacja w placówce jest niezwykle trudna, a jej zależy na tym, by jak najkorzystniej rozwiązać tę sprawę. - Chodzi tutaj o dobro uczniów – podkreśliła Mroczkowska.

Reklama
Reklama

Protestujący mówią, że za odwołaniem dyrekcji są też władze Śródmieścia, dzielnicy na terenie której znajduje się placówka. - Burmistrz opowiedział się za odwołaniem dyrektorki, bo kuratorium wykazało nieprawidłowości w funkcjonowaniu szkoły – zapewniają.

Ok. godz. 9 do szkoły przyjechała nowa minister edukacji Anna Zalewska. Po spotkaniu z dyrektorką zapowiedziała, że w placówce dojdzie do kolejnych spotkań z udziałem, władz miasta, dzielnicy i kuratorium, na których strony będą zastanawiać się jak rozwiązać problem. Pierwsze o 12. 30, kolejne o godz. 15.

– O godz. 15 powinny zapaść decyzje. Chodzi o bezpieczeństwo młodych ludzi – tłumaczyła minister Zalewska.

Pytana dlaczego przyjechała do protestującej szkoły tłumaczyła, że choć ma ograniczone kompetencje, to chciała tu przyjechać, by uczniowie nie poszli protestować pod MEN, czy pod kuratorium. – Szkoła to miejsce ich życia, więc jako dorośli powinniśmy im pomóc – tłumaczyła minister Zalewska.

Przed godz. 15 po spotkaniu z władzami dzielnicy, stołecznego ratusza pani dyrektor zespołu szkół nr 22 podjęła decyzję o dymisji. Uczniowie brawami  pożegnali swoją byłą dyrektor. - Dziękujemy - krzyczeli nie kryjąc zadowolenia. 

 – To pokazuje, że rozmowy mają sens nawet w sytuacjach skomplikowanych.  Pani dyrektor, która próbowała rozwiązać konflikty w swoim mniemaniu jak najlepiej, w porozumieniu z organem prowadzącym zdecydowała o dymisji – mówiła o 15 minister edukacji Anna Zalewska, która była w stołecznej szkole. Dodała, że szkoła ma swój rytm, według którego musi pracować. Teraz najważniejsze jest przygotowanie młodzieży do matury. 

Reklama
Reklama

Zadowolenia z rozwiązania nie kryła też Rada Rodziców. – Miejmy nadzieję, że szkoła wciąż będzie pod nadzorem dzielnicy, władz miasta i pani minister, którzy na bieżąco będą się przyglądać co tu się dzieje – mówili jej przedstawiciele. 

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Czy chłopcy mają w szkole trudniej?
Edukacja
Powrót prac domowych w szkołach jest praktycznie pewny. Decyzja już w październiku
Edukacja
Czy obowiązkowe prace domowe wrócą do szkół? Barbara Nowacka określiła datę tej decyzji
Materiał Partnera
Podróż w stronę rozwoju. WSKZ inspiruje do nauki
Reklama
Reklama