Senat UW przeciwko agresji po pobiciu profesora Kochanowskiego

"Jako przedstawiciele środowiska akademickiego, które zawsze kieruje się siłą argumentów, a nigdy argumentem siły, apelujemy do wszystkich o sprzeciwianie się aktom agresji i nienawiści" – napisały władze Uniwersytetu Warszawskiego w uchwale przeciwko przemocy.

Aktualizacja: 01.10.2016 22:59 Publikacja: 01.10.2016 12:08

Uniwersytet Warszawski

Uniwersytet Warszawski

Foto: Wikipedia

To odpowiedź władz uczelni na pobicie jej profesora Jerzego Kochanowskiego w tramwaju linii 22 na początku września, tylko dlatego, że rozmawiał po niemiecku ze swoim kolegą.

Senat UW podjął specjalną uchwałę w tej sprawie. "Wyrażamy swoje głębokie zaniepokojenie przypadkiem napaści na członka naszej społeczności akademickiej profesora Jerzego Kochanowskiego. Szczególnie poruszył nas fakt, że powodem agresji miało być posługiwanie się przez profesora w miejscu publicznym językiem niemieckim" – napisano w niej.

Czytaj całą uchwałę.

Władze uczelni podkreślają, że ich zdecydowany sprzeciw budzi nie tylko sam akt przemocy, lecz także późniejsze próby jego usprawiedliwiania.

"Każda agresja, tak słowna, jak fizyczna, jest nie do zaakceptowania i zawsze powinna spotykać się z ostracyzmem społecznym oraz odpowiednią reakcją ze strony służb państwowych" – czytamy w uchwale.

Senat UW podkreślił też, że na powszechne potępienie zasługują wszelkie inne przejawy nietolerancji, ksenofobii i niechęci wobec osób o odmiennym kolorze skóry, narodowości, języku czy przekonaniach. Apeluje też do wszystkich o jednoznaczne sprzeciwianie się temu i innym aktom agresji i nienawiści.

Po pobiciu prof. Kochanowskiego szefostwo Tramwajów Warszawskich zapowiedziało wyposażenie w monitoring całego taboru. Do tej pory był on zainstalowany w 40 proc. składów.

- Dokonamy też dodatkowego przeglądu urządzeń SNRT na wypadek wykluczenia braku fonii. Sprawimy także, by pozostali motorniczowie – w ramach systemu doskonalenia zawodowego - zostali przez przypisanych im patronów uwrażliwieni na konieczność działania zgodnie z zapisami instrukcji dla pracowników ruchu i poinformowani o grożących konsekwencjach postępowania wbrew przepisom – zapewniały zaraz po pobiciu profesora Tramwaje Warszawskie.

Okazało się, że motorniczy tramwaju, w którym doszło do incydentu, nie zareagował odpowiednio. Kazał bić się pasażerom na zewnątrz.

Profesor odpowiedział, że został zaatakowany, prosił o wezwanie policji, ale radio motorniczego nie działało.

Za swoje zachowanie motorniczy został ukarany naganą, nie dostał też miesięcznej premii. Policja cały czas szuka napastnika, który pobił wykładowcę UW.

Edukacja
Podcast „Szkoła na nowo”: Skibidi, sigma - czyli w jaki sposób młodzi tworzą swój język?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Edukacja
MEN zmienia przepisy o frekwencji w szkole. Uczeń nie pojedzie na wakacje we wrześniu
Edukacja
Rusza nowy podcast "Rz" poświęcony edukacji
Edukacja
Marcin Smolik odwołany ze stanowiska szefa CKE
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Edukacja
Ćwiek-Świdecka: czy wyniki Szkoły w Chmurze na pewno są takie złe?