Jesień pod znakiem aktywizacji uchodźców

Wojna w Ukrainie zmusza zarówno rząd, jak i przedsiębiorców do systemowych oraz długoterminowych działań, które pomogą Ukraińcom wejść na polski rynek pracy.

Publikacja: 20.07.2022 21:00

Jesień pod znakiem aktywizacji uchodźców

Foto: Bloomberg

Praktycznie z dnia na dzień zwiększa się liczba pracujących w Polsce uchodźców z Ukrainy. Jeszcze we wtorek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podawało, że jest ich 335 tys., a już w środę – według udostępnionych „Rzeczpospolitej” danych MRiPS – liczba zatrudnionych obywateli Ukrainy (zgłoszonych przez pracodawców) wzrosła o 4 tys., do 339 tys.

– To oznacza, że pracę ma już ponad połowa uchodźców w wieku produkcyjnym, którzy są w systemie PESEL, co jest bardzo wysokim odsetkiem jak na osoby, które nie są imigrantami ekonomicznymi – zwraca uwagę Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora ds. badań i analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Co prawda, te skumulowane dane nie uwzględniają osób, które w międzyczasie odeszły z pracy, ale za to obejmują uchodźców zatrudnionych w rolnictwie i na umowach o dzieło, które nie są ujęte w statystykach ZUS. Jednak te również pokazują rekord: na koniec czerwca liczba Ukraińców przekroczyła tam 729 tys. osób, czyli wzrosła o ponad 108 tys. w porównaniu z końcem stycznia br.

Czytaj więcej

Ukraińscy uchodźcy w Polsce chcą pracować i zostać tu na dłużej

Będzie strategia

W kolejnych miesiącach, pomimo spowolnienia gospodarczego, liczba zatrudnionych uchodźców nadal powinna rosnąć, bo zarówno rząd, jak i pracodawcy zapowiadają długofalowe działania. W najbliższych tygodniach rząd ma ogłosić specjalną międzyresortową strategię, która ma zapewnić systemową pomoc w integracji uchodźców. Tym bardziej że według rządowych założeń ponad milion uchodźców z Ukrainy zostanie w Polsce na dłużej.

O strategii, którą przygotowuje powołana w czerwcu minister ds. integracji społecznej Agnieszka Ścigaj, wiadomo na razie tyle, że ma włączyć do współpracy samorządy i uwzględnić kluczowe kwestie – mieszkań, edukacji i pracy dla uchodźców. Jednym z pomysłów na systemową integrację mają być zachęty do przeprowadzki do mniejszych miejscowości, gdzie uchodźcy będą mogli liczyć nie tylko na pracę, ale i tanie mieszkania. Tańsze niż te w dużych miastach, gdzie – jak wynika z niedawnej analizy PIE – mieszka teraz większość uciekających przed wojną Ukraińców.

Jak zaznacza Damian Guzman, zastępca dyrektora generalnego Gremi Personal, pomysł relokacji jest bardzo dobry, ale kluczowym czynnikiem decydującym o jego sukcesie, jest możliwość podjęcia pracy – najlepiej z zakwaterowaniem, bo pomoc rządowa dla osób użyczających własnych mieszkań uchodźcom wojennym już się zakończyła. Do tego dochodzi problem informacji.

Czytaj więcej

Firmy oddelegują Ukraińców. Ratunek dla polskiego biznesu

– Ok. 80 proc. dużych klientów Gremi Personal znajduje się w mniejszych miejscowościach, gdzie poziom życia jest przyzwoity, a zasoby do pomocy uchodźcom – większe. Tylko że uchodźcy tego nie wiedzą i chcą jechać do Warszawy, Krakowa czy Gdańska, gdzie ich zdaniem będzie łatwiej ze znalezieniem pracy i jest już duża społeczność ukraińska – tłumaczy Guzman. Dostęp do informacji o możliwościach pracy, także poza aglomeracjami, ma ułatwić uchodźcom uruchomiony niedawno rządowy portal pracawpolsce.gov.pl. W środę było tam ponad 26,7 tys. ofert zatrudnienia, lecz wiele z nich wymagało znajomości polskiego.

Tymczasem, według badań agencji zatrudnienia EWL, tylko nieco ponad jedna czwarta ankietowanych uchodźców deklaruje znajomość polskiego na poziomie co najmniej komunikatywnym. Ten problem próbują rozwiązać sami pracodawcy, organizując, często z pomocą agencji zatrudnienia, bezpłatne kursy językowe i dokształcające dla uciekinierów z Ukrainy.

Pomysły firm

– W naszej grupie ok. 1815 pracowników odbywa teraz kursy, które podnoszą lub uzupełniają ich kwalifikacje. Są to głównie kursy polskiego, ale oferujemy też kursy i szkolenia dla techników BHP czy sekretarek medycznych – wylicza Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.

Michał Wysłocki, ekspert BCC, zwraca uwagę, że część firm zachęca uchodźczynie do podjęcia pracy (także w mniejszych miastach), organizując przedszkola zakładowe, co robi np. opolska agencja zatrudnienia Weegree.

– Pracodawcy RP aktywnie uczestniczyli i uczestniczą też w budowaniu platformy z ogłoszeniami o pracę dla uchodźców – podkreśla Katarzyna Siemienkiewicz, ekspert ds. prawa pracy tej organizacji.

Z kolei Konfederacja Lewiatan pod koniec czerwca ruszyła ze specjalnym pilotażowym projektem wspierającym Ukraińców w znalezieniu pracy oraz firmy – w zatrudnianiu uchodźców. Projekt, realizowany we współpracy z agencją zatrudnienia Jobs First, który do połowy listopada ma objąć 100 osób, przewiduje m.in. indywidualne doradztwo i pomoc w opiece nad dziećmi.

Nie będziemy mogli mówić o skutecznej integracji i aktywizacji uchodźców z Ukrainy bez wprowadzenia systemu uznawania ich kwalifikacji zawodowych, bez systemu doszkalania – co pozwoli im znaleźć pracę zgodną z ich kompetencjami i aspiracjami. Chociaż już prawie połowa zarejestrowanych uchodźców pracuje, to często w typowych zawodach imigranckich. Skoro jeszcze przed wojną 40 proc. imigrantów z Ukrainy miało wyższe wykształcenie, to można sądzić, że poziom kapitału ludzkiego uchodźców może być bardzo wysoki. Lepsze dopasowanie na poziomie kwalifikacji będzie z korzyścią nie tylko dla nich, ale także dla polskiej gospodarki i rynku pracy.

Paweł Kaczmarczyk, dyrektor Ośrodka Badań nad Migracjami UW

Ukraińcy chętni do pracy

63 proc. uchodźców wojennych z Ukrainy zadeklarowało w badaniu agencji zatrudnienia EWL chęć podjęcia pracy w Polsce. Badanie, przygotowane we współpracy ze Studium Europy Wschodniej UW, wykazało też, że poziom wykształcenia wśród ukraińskich uchodźców jest dużo wyższy niż ten notowany wśród migrantów zarobkowych z Ukrainy przed wybuchem wojny. 61 proc. uchodźców miało dyplom wyższej uczelni. Co więcej, 17 proc. uczestników badania stanowili wysoko wykwalifikowani specjaliści, 15 proc. nauczyciele i wychowawcy, a 6 proc. lekarze i pielęgniarki. Napływ uchodźców, których (wraz z migrantami ekonomicznymi przebywającymi w Polsce) może być od 1,5 mln do ponad 3 mln, mógłby pomóc w uzupełnianiu rosnącej luki demograficznej w naszym kraju – wynika z niedawnego raportu think tanku Wise Europa pt. „Gościnna Polska”, który proponuje szereg rozwiązań ułatwiających proces integracji osób uciekających przed wojną w Ukrainie. ∑

Czytaj więcej

Ukraińcy w Polsce żyją za własne pieniądze. Są skorzy do pracy

Magda Dąbrowska, wiceprezes agencji zatrudnienia Grupy Progres, zwraca uwagę na dużą aktywność pracodawców w regionach. - Prowadzone są różnego rodzaju zajęcia aktywizacyjne dla uchodźców, warsztaty i konsultacje z zakresu umiejętności poszukiwania pracy, szkolenia i kursy podwyższające kwalifikacje. Realizowane są także kampanie informacyjne dotyczące pracy w Polsce i projekty pomagające Ukraińcom w aktywnym poszukiwaniu etaty, czy też stworzeniu listu motywacyjnego i CV – wylicza Dąbrowska.

Praktycznie z dnia na dzień zwiększa się liczba pracujących w Polsce uchodźców z Ukrainy. Jeszcze we wtorek Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej podawało, że jest ich 335 tys., a już w środę – według udostępnionych „Rzeczpospolitej” danych MRiPS – liczba zatrudnionych obywateli Ukrainy (zgłoszonych przez pracodawców) wzrosła o 4 tys., do 339 tys.

– To oznacza, że pracę ma już ponad połowa uchodźców w wieku produkcyjnym, którzy są w systemie PESEL, co jest bardzo wysokim odsetkiem jak na osoby, które nie są imigrantami ekonomicznymi – zwraca uwagę Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora ds. badań i analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Szkolenia
Coraz większe zainteresowanie bronią. Gdzie można nauczyć się strzelać?
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Szkolenia
Pracownicy chcą się rozwijać, firmy nie spieszą z odpowiedzią