Słyszałem, że oświadczenie o odrzuceniu spadku za dzieci to wciąż jeden z bardziej palących problemów prawa spadkowego.
Chodzi o tzw. przedwczesne odrzucenia spadku, co powinno być priorytetem do rozwiązania na gruncie prawa spadkowego. W jaką pułapkę zapędzony został obywatel, pokazuje sprawa, którą zajmuję się obecnie jako notariusz.
Może pan ją nieco przybliżyć?
Kilka miesięcy temu zgłosił się do mnie brat spadkodawcy. Spadek był zadłużony, więc zgodnie z kolejnością powołań został odrzucony przez dzieci i wnuki spadkodawcy, a następnie przez owego brata, jego dzieci i jego wnuki (po uzyskaniu niezbędnych wtedy zezwoleń sądu opiekuńczego) – wszystko z zachowaniem właściwej kolejności. Zainteresowanym nie można niczego zarzucić. Teraz okazuje się jednak, że zmarłemu urodził się prawnuk poczęty jeszcze za jego życia, a urodzony już po odrzuceniu spadku przez brata zmarłego i jego zstępnych. Po urodzeniu rodzice odrzucili spadek w imieniu tego dziecka. Brat spadkodawcy i jego dzieci wracają teraz do notariusza z pytaniem, czy aby mieć pewność, że nie odziedziczą długów, nie powinni wszyscy ponowić już raz złożonych oświadczeń o odrzuceniu tego spadku – bo nasciturus wyprzedzał ich w kolejności. Pytają zatem, czy ich dotychczasowe oświadczenia mogą zostać uznane za bezskuteczne jako przedwczesne.
Czytaj więcej
Jeśli chcemy sprzedać bądź darować odziedziczone mieszkanie, musimy przedstawić u notariusza zaświadczenie o załatwieniu spraw związanych z podatkiem od spadku.