– Chcemy, aby od kwietnia 2016 r. doradztwo zawodowe było realizowane już w gimnazjach – stwierdziła minister edukacji Joanna Kluzik-Rostkowska w trakcie ubiegłotygodniowej debaty zorganizowanej przez „Gazetę Wyborczą".
Taki obowiązek na szkoły nałożyła jej poprzedniczka Katarzyna Hall pod koniec 2010 r. Rozporządzenie w sprawie zasad udzielania i organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej w publicznych przedszkolach, szkołach i placówkach nakazywało gimnazjom od 1 września 2011 r. nawiązanie współpracy z doradcą zawodowym lub wskazanie nauczyciela, który będzie odgrywał taką rolę. Na wypełnianie nowych obowiązków nie przewidziano dla szkół żadnych dodatkowych środków.
Choć od tamtego czasu powstało wiele raportów wskazujących na to, że doradztwo zawodowe jest fikcją, na dofinansowanie tego segmentu oświaty pieniędzy nie znalazła żadna z następczyń Hall, czyli ani Krystyna Szumilas, ani właśnie Joanna Kluzik-Rostkowska.
Poprosiliśmy resort edukacji o informacje, jakie działania podjął, aby rozwinąć współpracę gimnazjów z doradcami zawodowymi. Odpowiada za to wiceminister Joanna Berdzik. Pytaliśmy też o to, w jaki sposób egzekwowano od szkół przestrzeganie przepisów oświatowych w tym zakresie.
Nie otrzymaliśmy odpowiedzi na te pytania. MEN nie przekazało nam również statystyk, które by pokazały, ile spośród 7,6 tys. gimnazjów współpracuje z doradcami zawodowymi.