Plany są ambitne, a wyzwań nie brakuje

Widzę Politechnikę przyszłości jako uczelnię prowadzącą badania naukowe i kształcenie na światowym poziomie, uczestniczącą w kształtowaniu trendów rozwoju technologii, dostarczającą wiedzę i rozwiązania dla krajowego i światowego przemysłu, a przy tym uczelnię odpowiedzialną społecznie, otwartą, przyjazną dla ludzi i środowiska – mówi prof. Krzysztof Zaremba, rektor Politechniki Warszawskiej.

Publikacja: 07.11.2022 08:00

Plany są ambitne, a wyzwań nie brakuje

Materiał powstał we współpracy z Politechniką Warszawską

Jak Politechnika radzi sobie ze zmieniającymi się potrzebami rynku i oczekiwaniami kandydatów na studia?

Krzysztof Zaremba: Ambicją wiodącej uczelni nie może być nadążanie za potrzebami rynku, ale ich wyprzedzanie. Naszym celem jest nie tylko kształcenie kompetentnych i efektywnych pracowników, ale także, a może przede wszystkim, kreowanie przyszłych pracodawców. Musimy mierzyć się z dynamicznie zmieniającą się sytuacją rynkową – nie chcemy przygotowywać naszych studentów do wykonywania konkretnego zawodu, wiedząc, że za kilka lat ich lista może się diametralnie różnić od tego, czego mogliby oczekiwać dziś – zawody odchodzą do lamusa, pojawiają się inne, a wszystko to dzieje się w charakterystycznym dla naszych czasów, szaleńczym tempie.

Jak więc kształcić studentów w warunkach tak wielkiej niepewności? Dobrze i gruntownie. Za tym ogólnikowym stwierdzeniem kryje się głębsza myśl – musimy absolwentów wyposażać w mocne podstawy teoretyczne i metodologiczne, w umiejętność dialogu w interdyscyplinarnych zespołach, pracy zespołowej. Musimy w nich kształcić nawyk stałego kształcenia.

To nie znaczy, że nie analizujemy potrzeb rynkowych. Reagujemy na nie, powołując nowe, niezwykle dziś potrzebne kierunki kształcenia, takie np. jak cyberbezpieczeństwo, elektromobilność, inżynieria internetu rzeczy czy inżynieria i analiza danych. Zależy nam też na dobrej współpracy z firmami, urzędami, uczelniami, instytucjami i organizacjami. To współdziałanie przybiera różne formy – z firmami tworzymy programy stypendialne, organizujemy staże i praktyki, prowadzimy projekty. Nowe programy kształcenia powstają w konsultacji z ekspertami z otoczenia gospodarczego i społecznego.

A co z głosem młodych ludzi?

Żeby odpowiedzieć na to pytanie, będę kontynuował ostatnią myśl. Tworząc nowe programy kształcenia, zaprosiliśmy do współpracy studentów, co może się wydawać oczywiste, ale de facto oczywiste nie jest, bowiem jest naturalne, że studenci myślą o treściach nauczania w perspektywie kilku lat, a my wybiegamy myślą dużo dalej.

W tworzeniu programów, konieczna jest owa dłuższa perspektywa, jednak ten eksperyment – włączenia studentów do długoterminowego planowania – zdecydowanie się powiódł. Wkład młodych ludzi był bardzo aktywny i kreatywny.

Wsłuchujemy się także w opinie kandydatów na studia, potem naszych studentów, szczególnie tuż po rozpoczęciu nauki na Politechnice, kiedy ich bardzo świeże wspomnienia i wrażenia pozwalają podpowiedzieć nam jak zmieniają się oczekiwania kandydatów i kryteria wyboru kierunków kształcenia i uczelni.

Z uczniami szkół średnich spotykamy się i dyskutujemy na różnych wydarzeniach, takich jak dni otwarte, targi edukacyjne, festiwale, pikniki, wystawy. Oczywiście nie wyobrażamy sobie dzisiaj relacji z kandydatami bez narzędzi online, ale nic nie zastąpi bezpośredniego kontaktu.

Lubię obserwować, jak studenci opowiadają kandydatom o uczelni, jak dzielą się wiedzą i doświadczeniami, podpowiadają, doradzają. Albo jak rozmawiają o swoich projektach, o tym, jak rozwijają swoje pasje poza zajęciami. Ostatnio miałem taką okazję podczas Targów Kół Naukowych i Organizacji Studenckich KONIK, które co roku odbywają się w gmachu głównym Politechniki. Chodząc wśród tych młodych pasjonatów, czułem prawdziwego uniwersyteckiego ducha, którego dobrze pamiętam z czasów, kiedy sam tu studiowałem.

Na Politechnice Warszawskiej?

Tak, Politechnika Warszawska to moja wielka przygoda, którą rozpocząłem ponad 40 lat temu. Trafiłem tu jako laureat olimpiady fizycznej, mający wolny wstęp na dowolną uczelnię. Rozdarty pomiędzy dwiema pasjami – fizyką i elektroniką – wybrałem kierunek, który wydawał się dawać większą szansę realizacji pasji tworzenia. I tak Politechnika stała się miejscem, gdzie miałem spędzić kilka lat, a gdzie zostałem na zawsze… Decyzja o pozostaniu na uczelni stała się dla mnie oczywista, kiedy na roku dyplomowym trafiłem do świetnego zespołu naukowego, przyjęty w nim jako pełnoprawny członek, realizujący fragment poważnego projektu. Urzekła mnie niepowtarzalna atmosfera entuzjazmu, ducha współpracy, akademickiej jedności.

To nie jest tylko sentymentalne wspomnienie. Ten czas i wiele lat późniejszej, fascynującej pracy w znakomitym zespole wykształcił we mnie wizję uczelni, którą teraz, jako rektor, staram się realizować.

Studia były moją pasją, która przerodziła się następnie w pracę badawczą. Dzisiaj również szukamy pasjonatów, którzy zechcą u nas studiować i realizować potrzebę tworzenia i zaspokajania inżynierskiej ciekawości – najlepszym z nich, laureatom olimpiad, proponujemy program indywidualnego kształcenia pod okiem najlepszych nauczycieli akademickich. Oferujemy im stypendia i innowacyjne formy dydaktyki. Nie koncentrujemy się jednak wyłącznie na tej elitarnej ścieżce kształcenia. Chcemy, by nowoczesne metody nauczania, takie jak Design Thinking, Project Based Learning czy Blended Learning były integralnym elementem naszej dydaktyki. Celem jest także poszerzanie zainteresowań studentów i stwarzanie im możliwości szybszego czy bardziej interdyscyplinarnego kształcenia. Chcemy budować warunki do odtworzenia, nieco dzisiaj zapomnianej i zaniedbanej, relacji mistrz–uczeń, bez której nie sposób realizować ambicji kształtowania młodych ludzi. Brak takich relacji prowadzi do pogłębiania kryzysu autorytetów, osłabiania zaufania i więzi międzypokoleniowych, które są fundamentami funkcjonowania uczelni. Staramy się te fundamenty wzmacniać – to jeden z podstawowych elementów przyjętej przez nas strategii rozwoju.

Co to dzisiaj znaczy być inżynierem, studentem, doktorantem uczelni technicznej?

Bycie inżynierem znaczy bardzo wiele, bo oznacza uczestniczenie w rozwoju technologicznej przyszłości. Znaczy też coraz więcej wraz z niezwykle dynamicznym rozwojem techniki. Coraz częściej mówi się dzisiaj o społecznej odpowiedzialność biznesu, nauki, ale także świata techniki. Trudno się dziwić, obserwując skutki wprowadzanych czasem bezrefleksyjnie i pod dyktando komercji technicznych rozwiązań, których skutkiem jest przyspieszenie zmian klimatycznych, zanieczyszczenie środowiska czy też niebezpieczny wpływ na psychikę ludzką… Dlatego naszą misją jest nie tylko przekazywanie przyszłym inżynierom wiedzy i umiejętności, ale także kształtowanie w nich poczucia odpowiedzialności za efekty ich działalności.

Co znaczy bycie studentem Politechniki Warszawskiej? Oznacza szansę na zdobycie bardzo rzetelnego wykształcenia i znakomitego ulokowania się na rynku pracy. Co dla mnie bardzo ważne, oznacza też szansę wyboru takiej ścieżki zawodowej, która będzie źródłem fascynacji i stałej satysfakcji, bo inżynier z założenia jest osobą predestynowaną do pracy twórczej. W najwyższym stopniu niepokoi mnie to, że coraz trudniej zachęcić najlepszych absolwentów do pozostania na uczelni, a jeśli zostaną – trudno ich zatrzymać… Oferujemy im fascynującą pracę, dużo wolności, możliwość nieograniczonego rozwoju, ale nie możemy zaproponować zarobków zbliżonych do tych, które oferuje im rynek – w przypadku stolicy wyjątkowo zasobny i chłonny. Nie tylko my obserwujemy to zjawisko – to efekt dotykający wszystkich polskich uczelni.

Co znaczy bycie doktorantem Politechniki Warszawskiej? Oznacza przynależność do elitarnej grupy młodych ludzi, którzy postawili na własny rozwój i fascynującą pracę, nie dając się skusić lukratywnymi obietnicami pracodawców. Czym dla mnie są doktoranci? Są siłą wszelkich przedsięwzięć badawczych. To oni wnoszą do badań nie tylko niespożyte siły, ale przede wszystkim inwencję, odwagę niekonwencjonalnych rozwiązań, świeżość i niezależność rozumowania.

Strategia rozwoju Politechniki Warszawskiej wiele mówi o współpracy międzynarodowej. Jak chce pan zwiększać taką aktywność?

Politechnika jest członkiem konsorcjum ENHANCE, skupiającego siedem czołowych europejskich uczelni technicznych. Powstało ono w ramach idei budowania systemu uczelni, zainicjowanej przez prezydenta Macrona. Dzięki temu oferujemy wiele możliwości naszym studentom, doktorantom, pracownikom – wyjazdy, szkolenia, wspólne projekty. W miarę rozwoju projektu będziemy mogli zapewnić możliwość zaliczania części wymagań programowych w uczelniach partnerskich, jednocześnie oferując zajęcia dydaktyczne dla studentów tych uczelni. Takich działań będzie z pewnością więcej. W coraz skuteczniejszej współpracy międzynarodowej pomagają również środki z projektu Ministerstwa Edukacji i Nauki „Inicjatywa doskonałości – uczelnia badawcza”. To program dla dziesięciu najlepszych polskich uczelni, mający im pomóc w skutecznym konkurowaniu z najlepszymi ośrodkami akademickimi w Europie i na świecie. W naszych działaniach z obszaru umiędzynarodowienia wspieramy m.in. mobilność doktorantów i pracowników, wizyty zagranicznych profesorów na Politechnice czy aplikowanie o prestiżowe międzynarodowe granty badawcze.

Jakie wyzwania stoją obecnie przed Politechniką Warszawską? Jaką ma pan wizję uczelni w przyszłości?

Plany mam wciąż ambitne, a wyzwań nie brakuje. To, czego nie przewidywałem, kandydując na funkcję rektora, to fakt, że przyjdzie mi ją sprawować w niezwykle trudnych czasach – pandemia, wojna tuż za naszymi granicami, załamanie gospodarcze… Poziom finansowana uczelni sprawia, że podstawowym wyzwaniem staje się przetrwanie… Nie zmieniamy jednak wizji, zarysowanej w naszej strategii rozwoju. Zapisaliśmy w niej, że chcemy, by Politechnika Warszawska roku 2030 była uznaną i rozpoznawalną techniczną uczelnią badawczą i atrakcyjnym ośrodkiem naukowo-dydaktycznym w europejskiej przestrzeni badawczej. Widzę Politechnikę przyszłości jako uczelnię prowadzącą badania naukowe i kształcenie na światowym poziomie, uczestniczącą w kształtowaniu trendów rozwoju technologii, dostarczającą wiedzę i rozwiązania dla krajowego i światowego przemysłu, a przy tym uczelnię odpowiedzialną społecznie, otwartą, przyjazną dla ludzi i środowiska.

Jak wiele do tego obrazu dzisiaj brakuje?

Jestem inżynierem, więc powinienem być precyzyjny, ale odpowiem cytatem z Thomasa Elliota: „Tylko ci, którzy ryzykują pójście za daleko, mogą odkryć, jak daleko można dojść”.

My jesteśmy w drodze…

Materiał powstał we współpracy z Politechniką Warszawską

Materiał powstał we współpracy z Politechniką Warszawską

Jak Politechnika radzi sobie ze zmieniającymi się potrzebami rynku i oczekiwaniami kandydatów na studia?

Pozostało 99% artykułu
Materiał partnera
Program CEEPUS wspiera studentów i akademików
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Uczelnie wyższe
Młodzież chce oglądać Perseidy. Rośnie też zainteresowanie studiami astronomicznymi
edukacja
Przemysław Czarnek wiedział, kto na uczelniach zaszczepił się przeciw COVID-19
Uczelnie wyższe
W Polsce studiuje coraz więcej osób z zagranicy
Materiał Promocyjny
THE FUTURE OF FINANCE
Uczelnie wyższe
Naukowczynie: jesteśmy dyskryminowane w naszym środowisku
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej