Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu wraz ze Stowarzyszeniem Lex Super Omnia organizują we wtorek 28 października konferencję naukową „Problematyka walki z cyberprzestępczością”. Jaka jest obecnie skala cyberprzestępczości w Polsce?
Na to pytanie jest niezwykle trudno odpowiedzieć, ponieważ nie ma definicji cyberprzestępczości ani też katalogu przestępstw z zakresu cyberprzestępczości. Według moich szacunków około 20 proc. wszystkich przestępstw popełnianych w Polsce stanowią cyberprzestępstwa. Ale wszystko zależy od tego, jak sobie je zdefiniujemy. Według niektórych definicji do cyberprzestępczości można zaliczyć również każde postępowanie, w którym zabezpieczamy elektroniczny materiał dowodowy albo dane z systemów informatycznych. Wtedy należałoby jednak uznać, że nie ma przestępstw innych niż cyberprzestępstwa, dlatego, że prawie w każdej sprawie od tzw. znęcania, przez rozboje, włamania do zabójstw, zabezpieczamy jak nie nagrania z monitoringu, to dane telekomunikacyjne, przeprowadzamy oględziny telefonów czy sprzętu komputerowego. Dzięki technologii zmienił się też sposób popełniania przestępstw. Przykładowo coraz rzadziej ludzie kierują groźby karalne bezpośrednio, a coraz częściej wysyłają SMS-y, piszą posty w mediach społecznościowych, czy nagrywają tzw. „głosówkę”. To samo z oszustwami. Ponad połowa wszystkich oszustw popełniana jest już online.
A gdybyśmy mieli oprzeć się na danych obrazujące skalę cyberzagrożeń, to jakby to wyglądało, jeśli chodzi o dynamikę?
Bardzo dobrze obrazuje to przyrost liczby incydentów odnotowywanych przez zespoły reagowania na incydenty bezpieczeństwa komputerowego CSIRT. W 2024 r. zarejestrowały ponad 111 tys. tzw. incydentów bezpieczeństwa, przy czym sam CSIRT NASK odnotował ponad 103 tys. incydentów, to 29 proc. więcej niż w 2023 r. Mało tego między 2022 a 2023 r. liczba incydentów wzrosła o połowę. A w 2020 r., tj. podczas pandemii było ich zaledwie nieco ponad 10 tys.
W ciągu czterech lat mamy wzrost o jeden rząd wielkości. Z czym to jest związane?
Z pandemią. Lockdown sprawił, że społeczeństwo w jeszcze większym stopniu przeniosło się do sieci, w tym wiele osób dopiero wtedy się „ucyfrowiło”, nie tylko pracując i ucząc się online, ale również robiąc zakupy. A za nimi podążyli przestępcy.
No dobrze, ale czy „incydenty” są równoznaczne z przestępstwami?
Zdecydowana większość incydentów to cyberprzestępstwa. To, co nam najbardziej zagraża, jeśli zajrzymy zarówno do raportów zespołów CSIRT, jak również do akt postępowań karnych, to oszustwa komputerowe, oszustwa oraz hacking.
Oczywiście ten wzrost liczby incydentów wynika również z tego, że ludzie coraz częściej i chętniej zgłaszają te incydenty. Coraz więcej się o tym mówi, a funkcję zgłoszenia incydentu dodano nawet do aplikacji mObywatel. Natomiast nie zawsze ci, którzy zgłoszą incydent, jednocześnie zgłaszają do organów ścigania fakt, że są pokrzywdzeni przestępstwem. I na odwrót, nie zawsze ci, którzy zgłaszają się do organów ścigania, zgłaszają incydent.